NOWOŚCI GÓRNICZO-HUTNICZE.— Kopalnie Uralskie złota i platyny (przez P. HUMBOLDT).— P. Humboldt uwiadomił Akademiią, iż niedawno odkryto kopalnie Platyny w górach Uralskich w Gubernii Permskiéy. Maią one być tak obfite, iż podług wiary godnych zapewnień, cena platyny zniżyła się o trzecią część w Petersburgu. W roku 1824. w całym obrębie miéysca wydającego złoto i platynę otrzymano 286 pudów, czyli 5,700. kilogramów metalu co do wagi, a 19,500000. rubli as. co do wartości. Połączone kopalnie wszystkich innych krajów Europeyskich dostarczaią rocznie, tylko 1300. kilogramów, kopalnie w Chili tylko 3,000. kolumbiyskie tylko 5,000. (1 kilogr=2. funt. 15. łutów blisko.) Góry Uralskie wydaią dziś więcey złota, niż wydawała Brazylija w nayświétniéyszéy epoce lamtéyszych kopalni. Wroku 1755. otrzymano z niéy ilość naywiększą, bo (6,000. kilogramów, dziś rocznie więcéy nad tysiąc nie wydaie. O sposobie usiedlenia (gisement) rudy Platynowéy w Ameryce.— (List P. Boussingault do P. Humboldta.) Santa-Rosa de Osos leży blisko na dziesięć mil, w stronie północno-wschodniéy od Medellinu: iest to wielka wieś zabudowana na płaszczyznie wyniosłéy i panuiącéy nad okolicą. Pokazało się z obserwacyi barometrycznéy, iż iest wzniesiona o 2275. metrów nad poziom morza (o południu Barom, okazywał 544mm, 23; Ciepłom. Cels. 15,°5.) Sądzę, iż należy do naywzniośléyszych zamieszkanych miéysc w prowincyi Antioquia. Grunt cały mieysca Santa-Rosa, stanowi Syenit zwietrzały, w związku z tąż samą skałą nie zwietrzałą, tworzącą piękną i żyzną dolinę Medillinu. Udaiąc się ze strony tego miasta, Santa-Rosa postrzegać się iuż daie w okolicy San-Pedro. Jéy zwietrzałość iest szczególna; Feldspat przetworzył się na Kaolin, Amfibol uległ także zmianie, iest on, ieżeli tak uważać można, Kaolinem amfibolicznym, koloru czerwonego, czasem żółtego. Syenit w Osos, lubo iest w stanie rozkładu, pozostaie przecież na miéyscu, niekiedy nawet w warsztwach regularnych. W téy to skale znayduią się wszystkie kopalnie złota wydobywanego przy Santa-Rosa. Niektóre, są tylko prostemi płóczkami piasku, lecz w ogólności, złoto iest otrzymywane z żył złocistych. Bardzo liczne one są w zwietrzaym Syenicie: w skład ich wchodzą wodniki niedokwasów żelaza [pacos) zmieszane z kwarcem lub gliną żółtą, nazywaną przez górników miéyscowych azufr. Grubość żył nie przenosi kilku calów; kierunek ich i es bardzo różny, nayczęściéy iednak pionowy. Złoto iest rozsiane w pacos i w kwarcu lub glinie, z owemi istotami połączonych. We wszystkich kopalniach w Santa-Rosa, roboty wykonywane są pod gołém niebem; sposób postępowania iest taki sam iak w Titiribi. Odkopawszy i oddaliwszy ziemię roślinną, i odsłoniwszy wiérzchołki żył, przepuszczaią obfity strumień wody, który dla nadanéy umyślnie spadzistości mieyscu do kopalni przeznaczonemu, przebiega tę przestrzeń z nadzwyczayną szybkością. Ludzie uzbroieni drągami żelaznemi (varas) stoiąc w korycie strumienia, odtrącaią massy skał, które natychmiast siła wody unosi: inni robotnicy rozbiiaią drągami naywiększe kawały, aby ie potok łatwiéy z sobą porywał. Ułomki skały tym sposobem otrzymane wpływaią z wodą w kanał długi a ciasny, przygotowany poniżéy mieysca kopalni: kanał ten ma bardzo małe pochylenie , woda w miarę iak go przebiega, płynie coraz powolniey, dozwala osadzać się rozdrobnionéy skale i ziarnkom złota, porywaiąc tylko cząstki kamieniste naydrobniéysze. Zostawiwszy wzaiemnemu działaniu żelazo i wodę przez kilka dni, skoro się utworzy zapas osadu złocistego w samymże kanale, następuie obmywanie zwyczaynym sposobem, z tą iednak różnicą, iż obmywaiący stara się oddzielać ułomki niedokwasu żelaza (pacos), które znayduie w swoiém korycie drewnianém batea). Te tak zwane pacos składane są wraz z zebranemi (w kanale lub prosto z żył olrzymanemi. Wszystkie rozciéraią się na kamiéniu i obmywaią. Ilość otrzymywanego z nich złota iest znaczna. W proszku złotym otrzymanym z iednéy takiéy żyły, dostrzegłem platynę w ziarnkach, podobnych kształtem i powiérzchownością do ziarnek platyny pochodzących z Choco. To odkrycie bytu platyny w żyle niedokwasu żelaza, powinno, iak sądzę rzucić nieiakie światło na sposób powstawania platyny znaydowanéy w napływowych formacyach, a który był dotąd zagadką. Kształt zaokrąglonych blaszek w okruchach (pepites) czystéy platyny, w formacyach napływowych w Choco stał się powodem do wniosku, iż metal ten był bardzo długo od wody toczony. Godną więc uwagi iest rzeczą, iż platyna z Santa-Rosa, oddzieloną od swéy macicy (gangue) w moich że tak powiem oczach, ma kształt podobny. Z resztą postać zaokrąglona nie saméy tylko platyny iest cechą; bardzo często ma onę złoto wydobywane z Pacos, o czém miałem często sposobności dokładnego przekonania się, w czasie długiego mego pobytu w Antioquii. Znayduiąc się w kopalniach złota w Buritica, poznałem że formacya syenitowa i grynsteinu porfirowego téy prowincyi rozciąga się aż do Choco; udaiąc się bowiem z Buritica do Cagnas Gordas koło Cerro de Morroacho, przeby wać trzeba górę zwaną Alto de Toyo wzniesioną nad poziom morza 2696. metrów, stanowiącą część małey Kordyliery która przedziela wody płynące do Cauca od wód płynących do Atrato. W Cagnas Gordas bawiłem pomiędzy Indyanami Chocoes. Podstawa Cagnas Gordas iest taka sama, iak Burytyki: iest to zbity grynsztein który blisko Antyokii układa się na przemian z syenitem drobnoziarnistym. W niektórych miéyscach ziarna te syenitu są lepiéy wykształcone, kryształy feldspatu staią się widzialnemi i skała w grynstein porfirowy przechodzi. W okolicach Burytyki są także ogromne massy Jaspisu zawiéraiącego wapno, umieszczone iak sądzę, w górnéy części formacyi. W iednym z tych Jaspisów, iest ważna kopalnia złota Solimańska, którą stanowi mnóstwo drobnych żył złota. Macica ich biała, krystaliczna, dość twarda, składa się po naywiększéy części z węglanu manganezu. Przez rozciéranie na kamiéniu i mycie żył tych wyciąga się rozsiane w nich złoto.